Edukacja zdalna z narzędziami Google
Wydarzenia ostatnich dni wyraźnie pokazały jak dużo jeszcze pracy we wdrażaniu systemu zdalnej edukacji. Wielu pracowników instytucji edukacyjnych zostało z dnia na dzień postawionych w sytuacji, w której musieli sobie na szybko zorganizować kanał komunikacji pracy zdalnej ze swoimi uczniami. Wydaje mi się, że organ decydujący o zdalnym nauczaniu nie przygotował jakichś konkretnych wytycznych, wzorca wg którego nauczyciele mogliby ustalić wspólny i jednocześnie spójny zestaw narzędzi do komunikacji z uczniami i rodzicami. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w tym momencie komunikacja między nauczycielem a uczniem jest prowadzona w tylu miejscach, że można stracić po prostu kontrolę. Nie wspominając już o tym, ile pracy spoczywa na nauczycielach i rodzicach.
Jak to obecnie wygląda z mojej perspektywy:
- Zadania domowe w e-dzienniku. Pół biedy jeśli uda się zalogować. Serwery dzisiaj były tak przeciążone, że bez kilkunastu prób logowań nie dało się normalnie odczytań zadań domowych.
- Część materiałów na stronie szkoły. Jeśli są poukładane w katalogach dla poszczególnych klas to jeszcze ok. Ale jeśli wszystko jest na jednej stronie, to staje się mało czytelne i sprawia, że strona dłużej się wczytuje.
- Google classroom. Tu jest zdecydowanie lepiej, ponieważ jest to bardziej poukładane i można mieć dostęp do wszystkich przedmiotów w jednym miejscu.
- padlet.com – generalnie ok, ale bardziej dla postowania między nauczycielem i uczniem, a nie jako kanał do wymiany plików i raportowania postępów w nauce.
- quizizz.com – atrakcyjna forma quizów dla młodszych dzieci, ale to kolejne narzędzie nie zintegrowane z innymi serwisami edukacyjnymi.
- Komunikacja mailowa. Przesłanie zadania zwykle polega na zeskanowaniu dokumentu do pliku i wysłania na odpowiedni adres mailowy, więc dodatkowo trzeba ogarniać korespondencję mailową.
- Komunikacja via messenger, whatsapp. W pierwszym przypadku trzeba mieć konto na Facebooku, w drugim smartphone’a, więc taka komunikacja odbywa się zwykle poprzez urządzenia/konta rodziców. A to oznacza, że dziecko musi czekać, aż rodzic wróci z pracy.
Nie chodzi o to, żeby wyeliminować całkowicie udział rodzica w tej komunikacji, ale dobrze byłoby mieć taki system, gdzie dziecko byłoby w stanie samodzielnie ogarnąć niektóre działania podczas i zaznajomić się nowymi technologiami.
A gdyby tak bardziej to wszystko ujednolicić?
Większość tych zadań (a zaryzykuję nawet stwierdzenie, że wszystkie…) dałoby się zrealizować z wykorzystaniem narzędzi Google. Nie szukałabym systemów, platform e-elearningowych, nie budowałabym z klocków jakiegoś tworu, który mógłby mi się rozsypać za 2 dni. Co prawda sama na co dzień buduję platformy e-learningowe, łączące w sobie różne funkcje, ale to nie jest coś, co się tworzy w parę dni. Projekt, realizacja, testy – to praca na tygodnie, a tutaj musimy się zorganizować w dwa czy 3 dni. .
Poniżej podaję przykładowy schemat, który automatyzuje część zadań i który przetestowałam we współpracy z uczniem klasy piątej oraz uczniem klasy siódmej 🙂
Po pierwsze: założenie konta w Google
Wyjdźmy od tego, że każdy uczeń i nauczyciel musiałby posiadać konto w Google. Zakładam, że każdy kto ma dostęp do Internetu zetknął się przynajmniej z jednym narzędziem Google, a mianowicie z wyszukiwarką. Natomiast założenie konta w Google jest darmowe i stosunkowe proste, a jednocześnie otwiera drogę do korzystania z wielu narzędzi Google. Dodatkowo konto w Google można także założyć dla dziecka poniżej 13-ego roku życia (w takim wypadku jest nadzorowane przez rodzica).
Po drugie: poczta w Google
Założenie konta w Google daje nam automatycznie możliwość korzystania z poczty Gmail oraz komunikatora Hangout.
Z pomocą komunikatora można zorganizować czat grupowy do 150 osób oraz rozmowę wideo do 10 osób (do 25 osób gdy korzystamy z G Suite dla szkół i uczelni). Z tego co mi wiadomo niektórzy korzystają z Messengera, bądź Whatsappa, co nie zmienia faktu, że to kolejny kanał komunikacyjny do ogarnięcia, a w przypadku Messengera również konieczność założenia konta na Facebooku.
Po trzecie: classroom
Narzędzie do przydzielania zadań i generalnie do komunikacji z uczniami. Całość konfiguracji sprowadza się do tego, że nauczyciel tworzy pokój na własne zajęcia, a wygenerowany kod wysyła swoim uczniom, którzy rejestrują się na te zajęcia. Wystarczy stworzyć taki „pokój” raz, a potem tylko dodawać kolejne zadania do realizacji. Interfejs jest naprawdę bardzo uproszczony, nawigujemy praktycznie między czterema zakładkami:
- strumień – coś w rodzaju tablicy, gdzie pojawiają się powiadomienia związane z aktywnością nauczyciela oraz komentarze nauczyciela i uczniów,
- zadania – lista zadań wraz z terminem ich wykonania,
- osoby – lista nauczycieli i uczniów, którzy zapisali się na zajęcia,
- oceny – lista uczniów oraz ich oceny.
Nauczyciel tworząc zadanie może dodać plik z dysku Google. Jeśli jest to plik z rodziny dokumentów, arkuszy, prezentacji bądź rysunków Google, nauczyciel może go udostępnić również w trybie do edycji. Poza tym można załączyć dowolny plik z dysku, dodać link oraz link do filmu na YouTube. Następnie może (nie musi) ustalić kryterium oceny za wykonanie zadania. Google pozwala stworzyć 50 kryteriów oceniania oraz maksymalnie 10 poziomów. Przykład: kryterium oceny może być Gramatyka, a kolejne poziomy to po prostu skala liczbowa (1,2,3,4,5) lub słowna (doskonale, bardzo dobrze, dobrze, średnio, słabo). Odkąd w szkołach są wdrożone e-dzienniki, funkcja oceniania w Google nie jest tak istotna.
Zadanie może być przydzielone wszystkim uczniom lub określonej grupie. Natomiast uczeń może w łatwy sposób załączać własne pliki, zarówno ze swojego komputera jak i z własnego dysku Google. Może także wysyłać wiadomości prywatne do nauczyciela. Zrealizowane zadanie może Oddać nauczycielowi oraz w dowolnym momencie wycofać, o ile nie zostało jeszcze sprawdzone przez nauczyciela i zwrócone do ucznia.
Określenie terminu wykonania zajęć wygeneruje automatycznie nowy wpis w kalendarzu Google, do którego uczeń ma również dostęp z poziomu poczty GMAIL. W ten sposób może sprawdzić terminy poszczególnych zadaniach nie przechodząc do usługi Classroom.
Po czwarte: dysk Google
Konto w Google daje użytkownikowi możliwość korzystania z wirtualnego dysku Google (15GB) oraz z aplikacji, w których może realizować swoje zadania, czyli: dokumenty, arkusze, prezentacje, rysunki Google. Może np. napisać wypracowanie korzystając z dokumentu Google, a potem tylko udostępnić ten plik nauczycielowi w trybie do edycji. Nauczyciel może poprawić pracę i oddać ją uczniowi jednym kliknięciem. Nie trzeba niczego skanować i wysyłać na maila. Wszystko dzieje się w obrębie dysku Google i Classroom. Dodatkowo każdy uczeń ma dostęp do swoich plików Classroom z poziomu własnego dysku Google. Dołączenie ucznia do pokoju nauczyciela automatycznie generuje katalog na dysku Google ucznia. Tam lądują pliki ucznia wgrywane na stronie przypisanego do niego zadania. Ten mechanizm pozwala na wymianę plików między nauczycielem a uczniem, bez potrzeby znajomości adresów e-mail i prowadzenia korespondencji drogą mailową.
Po piąte: testy z formularzami Google
Być może nie są tak atrakcyjne, a co za tym idzie angażujące młodsze dzieci do pracy, ale spełniają swoje zadanie. Formularze Google mogą być używane zarówno do budowania ankiet, jak i testów. Test można wygenerować zarówno z poziomu Classroom jak i z poziomu strony formularzy Google. W przypadku budowania testu na stronie z formularzami Google trzeba ustawić tryb pracy odpowiednim przełącznikiem. Później tylko wystarczy załączyć test do projektu w Classroom. Dodatkowo można ustawić tryb oceniania na natychmiastowy (uczeń od razu pozna swój wynik po ukończeniu testu) oraz ręczny (po sprawdzeniu przez nauczyciela). Można także zdecydować jakie elementy testu będą widoczne dla ucznia: pytania z nieprawidłowymi odpowiedziami, poprawne odpowiedzi, wartości punktowe.
Co jeszcze? W opcjach formularza można ustawić ograniczenie do jednej odpowiedzi, co będzie oczywiście wymagało zalogowania ucznia w Google. Można także dołączać pliki graficzne, filmy z YouTube. Test uzupełniony przez ucznia zostaje automatycznie oznaczony jako oddany. Czyli znowu podobny scenariusz: nie trzeba się nigdzie dodatkowo logować, ponieważ wszystko zostaje w obrębie narzędzi Google. Oczywiście wszelkie aktywności uczeń i nauczyciel otrzymuje na swój adres e-mail.
Czy to wystarczy?
Wiem, że to może nie jest idealne rozwiązanie na wszystkie bolączki zdalnej edukacji, ale niewątpliwe jego zalety to:
- darmowy i gotowy zestaw narzędzi – wystarczy stworzyć konto i założyć swój nowy classroom,
- wymiana plików i komunikacja z uczniami jest przeprowadzana w obrębie jednej platformy,
- nie ma potrzeby komunikacji mailowej między nauczycielem a uczniem, a więc konieczności znajomości adresów e-mail,
- można zrealizować chat grupowy oraz wideo czat, również w obrębie tej samej platformy,
- brak konieczności rejestracji, logowania się w różnych serwisach,
- małe prawdopodobieństwo przeciążenia systemu (infrastruktura Google jest pod tym względem dobrze przygotowana).
Uczysz zdalnie? Jakich narzędzi używasz? Chętnie poznam różne punkty widzenia 🙂
Właśnie wpisałem do internetu frazę „platformy do kursów on-line a google classroom” i tak trafiłem na Pani artykuł 🙂 A wszystko przez to, że za tydzień kończy się hosting na OVH dla serwisu, który wspólnie tworzyliśmy 🙂 Rozważam przeniesienie obierzkursnaprace.pl, aby nie płacić za niego skoro nie przynosi dochodu. Liczę też, że filmy na YT będą też bardziej dostępne niż Vimeo.