Płatne usługi, z których korzystam i które polecam
Aktualności
2024-02-15 / LearnDash

LearnDash w wersji 4.11.0

Świeżutka paczka z LMS LearnDash jest już od wczoraj dostępna i można "zaktualizować się" do wersji 4.11.0. W nowym wydaniu mamy dodaną opcję ustawienia strony, na którą użytkownik zostanie przekierowany po ukończeniu kursu. W skrócie: jest to pewnego rodzaju strona...
Czytaj więcej
2024-01-25 / TutorLMS

Co oferuje nam TutorLMS w wersji 2.6.0?

Oprócz standardowych poprawek i aktualizacji silnika wtyczki (m.in. wsparcie PHP w wersji 8.1 i 8.2 oraz ostatniej wersji bazy danych WooCommerce), Tutor LMS w wersji 2.6.0 przynosi nam jeszcze kilka nowości: dodano wsparcie dla zarządzania kursami po REST API (Pro),...
Czytaj więcej
2023-11-16 / BuddyBoss, LearnDash

Nowości w BuddyBoss i LearnDash

Z ostatnią aktualizacją do BuddyBoss (2.4.70) otrzymujemy kolejną funkcjonalność, a mianowicie przekierowanie po zalogowaniu i wylogowaniu ze strony. Oznacza to, że możesz ustawić osobne strony, na które będzie trafiał użytkownik w zależności od wykonanej czynności: zalogowania i wylogowania. Co więcej,...
Czytaj więcej
1 2 3 7
Płatne usługi, z których korzystam i które polecam

Płatne usługi, z których korzystam i które polecam

W zeszłym roku i w latach ubiegłych dużo testowałam różnych rozwiązań i technologii. Nie tylko pod kątem potrzeb moich klientów, ale też pod kątem usprawnienia pewnych procesów w biznesie kursów online. Dobra inwestycja może dodać skrzydeł biznesowi, kiepski wybór pociągnie w dół. Dlatego w dzisiejszym artykule chciałabym się z Tobą podzielić najważniejszymi technologiami/usługami, z których korzystam i które korzystnie wpłynęły na rozwój mojego biznesu.

Lista nie będzie jakoś szczególnie długa. Darmowe narzędzia, z których korzystam, opisywałam już we wcześniejszych artykułach: Moje toolsy #1: narzędzia testowania strony internetowej oraz Moje toolsy #2: narzędzia do organizacji pracy Natomiast dzisiaj będą to wyłącznie płatne rozwiązania. Nie napiszę o wszystkich, bo jest ich dość sporo, ale wezmę pod uwagę te, które mają zdecydowany wpływ na działanie biznesu. I tak – będą też reflinki, ponieważ nie tylko korzystam, ale też polecam.

hosting Atthost

Atthost

Obecnie korzystam z hostingu na Atthost, ale wcześniej współpracowałam z linuxpl.com. Z tego hostingu korzystałam prawie 10 lat i w zasadzie źle mi tam nie było. Ze wsparcia technicznego praktycznie nie musiałam nigdy korzystać, więc problem ‘szarpania’ się z supportem nie jest mi znany. Natomiast kłopotliwe trochę było przypisywanie certyfikatów SSL. W momencie podpinania różnych domen trzeba było liczyć się z kosztem SSL + IP per domena, co przy kilku(nastu) domenach szło już w tysiące zł. Taka polityka funkcjonowała dość długo, do momentu aż zostali przejęci przez spółkę H88. Jednak ja już działałam w innej przestrzeni.

Wyprowadziłam się do Atthost i od mniej więcej 2 lat w tym miejscu ‘hostuję’ swoje serwisy. Absolutne minimum jakie ma mi dostarczać hosting to transfer bez limitu oraz dostęp poprzez SSH. Na plus dodatkowo przemawia opcja darmowego certyfikatu Let’s encrypt. Każda domena/subdomena może mieć przypisany własny certyfikat SSL, bez dodatkowych kosztów. Dodatkowo szybki i przejrzysty panel administracyjny, bez zbędnych udziwnień, działające (w końcu!) SMTP na porcie 465 – to tylko niektóre funkcjonalności, które mogą ułatwić życie.

Ceny również kształtują się lepiej niż w linuxpl. Za hosting WPro ze 100GB przestrzeni dyskowej w linuxpl trzeba płacić ok. 490zł brutto / rok. W atthost w podobnej cenie mamy 50GB więcej. Również pozostałe plany wypadają taniej w porównaniu z hostingiem, którego wcześniej używałam.

Księgowość internetowa infakt

inFakt

Z inFaktem jestem związana od początku mojej działalności, więc praktycznie od 5 lat. Już na samym początku przejęli wszelkie formalności związane z założeniem firmy. Nie ukrywam, że na starcie miałam blade pojęcie o tej całej biurokracji, więc pomoc inFaktu była naprawdę nieoceniona. Ponieważ jestem przyzwyczajona do tego, że wszystko mogę załatwić przez Internet, więc również w tym wypadku wiedziałam, że z księgowością nie może być inaczej.

Oczywiście od samego początku wiedziałam, że nie będę księgowości prowadzić samodzielnie, więc korzystam opcji biura rachunkowego (149zł netto/m-c). Sprowadza się to generalnie do tego, że raz w miesiącu załączam faktury kosztowe do aplikacji, a jeśli mam jakieś pytania, czy wątpliwości – zawsze mogę skorzystać z pomocy dedykowanego księgowego. Ponieważ moja branża nie jest jakoś szczególnie skomplikowana w prowadzeniu księgowości, więc nie mam też potrzeby ciągłego kontaktu z biurem. Jedyne co może frustrować to fakt, że w ciągu tych kilku lat prowadzenia działalności księgowy zmieniał się już chyba 3, czy 4 razy. Jak już się do kogoś przyzwyczaiłam to trzeba było po raz kolejny dogadywać się z nową osobą. Ale tak poza tym to ok 🙂

Program do księgowości

został naprawdę dobrze przemyślany, ale to być może kwestia przyzwyczajenia, gdyż nie miałam do czynienia z innymi tego typu programami. Jednak to, co jest naprawdę godne uwagi to szybkie płatności. Dołączając fakturę kosztową do aplikacji jest ona automatycznie skanowana pod kątem danych w niej występujących. Jeśli system poprawnie rozpozna dane do przelewu oraz kwotę tego przelewu mogę automatycznie opłacić fakturę z poziomu aplikacji inFakt. Podobnie z płatnościami za VAT, PIT oraz ZUS. Kiedyś musiałam 3 razy sprawdzać przelew przed wysłaniem, czy gdzieś się nie pomyliłam, a dzisiaj jednym kliknięciem załatwiam wszystko.

Zdaję sobie sprawę, że mój profil działalności nie jest jakoś szczególnie wymagający pod względem prowadzenia księgowości. Mniej wymagań, to też mniej problemów. Jednak po 5 latach współpracy myślę, że tego typu usługi powinny przypaść do gustu wszystkim osobom, związanym z freelancem i szeroko pojętym biznesem online.

Wtyczka do fakturowania OD WPDesk

WPDesk

Do dzisiaj zastanawiam się, jak mogłam wcześniej żyć bez wtyczki od WPDesk 🙂 Myślę, że to był jeden z ważniejszych powodów migracji z Easy Digital Downloads do WooCommerce. Nie był to oczywiście jedyny powód, gdyż za Woo przemawiały też inne gotowe integracje – po prostu kupujesz, instalujesz i działasz. Czasy sklejania skryptów i jakichś półproduktów już dawno minęły. Ponieważ od początku swojej działalności korzystam z księgowości internetowej inFakt, więc nietrudno się domyśleć, że idealnym rozwiązaniem automatycznego fakturowania w sklepie WooCommerce okazała się wtyczka WooCommerce inFakt.

Konfiguracja wtyczki sprowadza się tak naprawdę do uzyskania klucza API z aplikacji inFakt i wklejenia go w ustawieniach wtyczki. Faktury mogą być wystawiane automatycznie do każdego zamówienia lub na życzenie klienta. Dodatkowo można skorzystać z funkcji automatycznego wysyłania faktury mailem do kupującego. W ten sposób można tak naprawdę zapomnieć o fakturowaniu i zająć się rozwijaniem biznesu.

I nie omieszkam dodać, iż szczególnie cieszy mnie fakt możliwości kupowania polskich rozwiązań 🙂 Team WPDesk doskonale zna polskie realia, więc można mieć pewność, że oprogramowanie przez nich dostarczane, będzie dopasowane do polskiej rzeczywistości biznesowej.

Adobe CC

Adobe Photoshop CC

Nie jestem grafikiem, ale do Photoshopa jestem po prostu przyzwyczajona od wielu, wielu lat. Pomimo, że nie rzeźbię projektów komercyjnych, lubię czasami tworzyć grafiki na własne potrzeby: na bloga, facebooka, czasem obrobić jakieś zdjęcie. Każdy, kto długo pracuje z Adobe, z pewnością doskonale wie, że prawie niemożliwa jest przesiadka na inne oprogramowanie. Mnogość opcji, szybkość wykonania większości akcji, które w innym oprogramowaniu trwałyby lata świetlne, gotowe szablony, mockupy – miesięczny abonament wart jest tych wszystkich funkcji.

Wszystkie mockup’y do moich kursów są wykonane w Photoshopie. Ich stworzenie zajęło mi może pół godziny. W innym programie musiałabym pewnie gimnastykować się znacznie więcej. Dlatego z Adobe jestem również od początku prowadzenia mojej działalności.

Office 365

Office 365

Również od samego początku towarzyszy mi pakiet Office 365. Wszelkie instrukcje, ćwiczenia do kursów, poradniki przygotowuję w Word. Nie widzę potrzeby, żeby techniczne teksty składać w jakieś mocno złożone projekty graficzne, dlatego Word świetnie spełnia swoje zadanie. PDF’y wyprodukowane z Worda ważą niewiele, więc pliki nie zajmują dużo miejsca na serwerze.

Z kolei w PowerPoint mogę tworzyć plansze do kursów online, a potem je tylko podłączam do projektu wideo. Jest to o tyle fajne, że jak chcę podmienić tekst na planszy nie muszę wczytywać jej ponownie na osi czasowej filmu. Wersja zaktualizowana zostanie automatycznie uwzględniona w projekcie wideo. PowerPoint jest też w dalszym ciągu dobrym narzędziem do tworzenia prezentacji. To już nie jest ten sam nudny, korporacyjny edytor slajdów co kiedyś. Prezi co prawda podbiło serca prezenterów, jednak nie sądzę, żeby w perspektywie czasowej udało mu się wyrzucić PowerPointa ‘za burtę’.

Czy to wszystko?

W zestawieniu nie ujęłam wszystkich, płatnych narzędzi z których korzystam. Nie wspomniałam np. o Camtasia (screencast), czy Evernote (notatki i organizacja), które również uwielbiam, ale o nich już pisałam wcześniej. Prawdopodobnie lista używanych narzędzi będzie z każdym rokiem rosła, ponieważ przyzwyczaiłam się do abonamentów i przekonałam się na własnej skórze, ile można zaoszczędzić wydając na odpowiednie oprogramowanie 🙂

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Scroll to Top